Opowieść o trzech kamieniarzach

Prawie 70 lat temu, wizjoner i ojciec współczesnego zarządzania, Peter Drucker, przytoczył
w jednej ze swoich książek inspirującą opowieść o trzech kamieniarzach. Oto ona:

Pewnego dnia podróżnik, idąc wzdłuż drogi, natknął się na trzech kamieniarzy ciężko
pracujących w kamieniołomie. Każdy z nich zajmował się cięciem bloku kamienia. Podróżnik

zainteresowany ich pracą, zapytał pierwszego kamieniarza, co robi. Ten wstał od pracy,
odpalił papierosa, oparł się o mur i powiedział: „Zarabiam na życie tnąc kamienie”
Podróżnik przeszedł kilkanaście metrów dalej i zwrócił się do drugiego kamieniarza.
Również zapytał, co robi. Ten dalej pracował i nie podnosząc wzroku odpowiedział: „Tnę
kamień. Jestem najlepszym kamieniarzem w okolicy”


Coraz bliżej poznania, czym zajmują się kamieniarze, podróżnik zwrócił się do trzeciego
mężczyzny. Ten, wyglądał na najbardziej zmotywowanego z całej trójki. Pracował w pocie
czoła i z uśmiechem na ustach. W jego oczach dało się zobaczyć ekscytację. Na pytanie, co
robi, odpowiedział z entuzjazmem: „Buduję katedrę”


Dla pierwszego kamieniarza motywacją było wynagrodzenie. Ludzie, którzy pracują tylko dla
pieniędzy, wstają co rano do pracy z niechęcią i z nadzieją wyczekują weekendów. Praca dla
pieniędzy nie daje im radości, często jej nie lubią lub nawet nienawidzą.


Drugi kamieniarz symbolizuje tych, dla których to praca jest źródłem radości. Tacy ludzie
wierzą w swój talent i w to, co robią. Praca dostarcza im nie tylko środków do życia, ale
także okazji do nauki i samodoskonalenia. Zarabiają podwójnie, bo poza wynagrodzeniem
korzystają z możliwości rozwoju jakie stwarza im praca.


Jednak dopiero wiara w to, co nasza praca daje światu i innym, to najlepsza droga do
prawdziwej satysfakcji z pracy. Trzeci kamieniarz, który, choć robi to samo co jego koledzy,
twierdzi, że buduje katedrę. Katedra nadaje sens jego ciężkiej pracy. Budowanie katedry
sprawia, że człowiek nie myśli o sobie jak o zwykłym „kamieniarzu”, ale postrzega siebie jako
„budowniczego katedr”. W swoich oczach jest kimś więcej, a jego praca nabiera sensu nie
tylko dlatego, że dostaje za nią wypłatę i jest świetnie wykonana, ale przede wszystkim
dlatego, że służy czemuś większemu. Gdy wszyscy pójdą do domu, on jeszcze przez chwilę
będzie przechadzał się wokół rosnących murów i rysował w wyobraźni piękną katedrę, którą
zbuduje.


To motywacja jest źródłem przyjemności. Motywacja i sens tego co robimy, jest siła
napędową w życiu prywatnym i zawodowym. Paradoksalnie motywacja do pieniędzy, zwykle
nie prowadzi do dużych pieniędzy, lecz do ciągłego poczucia ich braku. Motywacja do pracy i
doskonalenia swoich umiejętności skutkuje zazwyczaj dużo większymi pieniędzmi, pomimo
że o nich się nie myśli. Jednak największą siłę daje nam poczucie, że nasza praca ma
głębszy sens, że służy czemuś większemu, będzie miała wartość dla innych ludzi i uczyni
świat lepszym. Ludzie z wizją i misją, chcący uczynić coś dla społeczeństwa – jak
wspomniany w tej historii trzeci kamieniarz – dla których wynagrodzenie nie jest priorytetem,
najczęściej wykonują swoją pracę najlepiej i zarabiają największe pieniądze.


Z którym kamieniarzem Ty się najbardziej utożsamiasz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.